Kujawsko Pomorskie Koło Naukowe Psychoterapii Psychoanalitycznej

"Trochę o Freudzie- czyli ciekawostki z życia Freuda" - Magdalena Brabec
Wpisany przez Sekretarz   

 

 

Wykład na podstawie książki „Zygmunt Freud” Michael Jacobs GWP, Gdańsk 2006 - Magdalena Brabec

 

Cele:

- ukazanie elementów biografii Zygmunta Freuda

- wpływ jego doświadczeń życiowych na rozwój własnych poglądów

- wpływ jego torii naukowych na późniejszą naukę

 

R.1. Życie Zygmunta Freuda

 

Terapia dziś – terapia wczoraj- wstęp

 

Pomoc psychologiczna i psychoterapia często skupiają się na ,,tu i teraz” oraz na wyleczeniu zaburzenia i przyniesieniu ulgi w cierpieniu, a mniej uwagi poświęcają głębszemu rozumieniu człowieka. Wielkie odkrycia Freuda rozpoczęły się od cierpliwej analizy szczegółowego, bardzo osobistego materiału, który pochodził z jego myśli, fantazji, snów i życiowych doświadczeń. I Freudowi raczej nie zależało aby wywrzeć wrażenie na innych czy przekonać do swoich poglądów.

Proszę zauważyć, że praktyka większości terapeutów opiera się na wiedzy teoretycznej a wiedza teoretyczna F. opierała się głównie na praktyce.

 

Wczesna młodość

 

„Urodziłem się 6 maja 1856 roku we Freibergu na Morawach, w małym mieście, które obecnie znajduje się na terenie Czechosłowacji. Moi rodzice byli Żydami i ja pozostałem Żydem”. Gdy Freud miał cztery lata, jego rodzina przenosiła się do Wiednia. On też tam osiadł i dopiero w 1938 roku – kiedy miasto znalazło się pod nazistowską okupacją – za oficjalną zgodą nazistów wyjechał stamtąd wraz z córką Anną (analityczką). Zmarł 23 września 1939 roku w Hampsted w Londynie.

Problem żydowskiego pochodzenia ujawnił się też silnie we wspomnieniu z czasów, gdy Freud miał około 12 lat. Usłyszał wtedy od ojca o pewnym zajściu w Galicji w trakcie spaceru chrześcijanin strącił ojcu czapkę w błoto i krzyknął: ,,Zejdź z chodnika, Żydzie”. Spytany, co było dalej, ojciec odpowiedział, że zszedł na ulicę i podniósł swoją czapkę. Później, wstydząc się postawy ojca, Freud zaczął snuć fantazje o zemście.

Inne wczesne wspomnienia Freuda również wykorzystywano do spekulacji na temat ich wpływu na jego późniejsze teorie. Wykazano jednak, że część tych wspomnień nie pokrywa się z faktami i że powstała raczej na podstawie snów w dorosłym życiu. Wspomnienia te dotyczą między innymi wczesnego silnego uczucia zazdrości o brata, który urodził się rok po Freudzie i zmarł kilka miesięcy później (pozostawiając Freuda z kiełkującym poczuciem winy).

Freud wspomina, że mniej więcej w tym samym czasie (ale musiało się to zdarzyć później, gdy miał około czterech lat) odbył z rodziną podróż pociągiem, w czasie której zobaczył matkę nago i poczuł wobec niej seksualne pragnienia. Doświadczenie to nie dziwiło by, ale istotne jest w jaki sposób opisał je Freud – zastępując niemieckie słowa łacińskimi zwrotami matrem i nudam (matka, naga) - ukazuje, z jak silnym zakazem był związany ten widok. Freud opisał to zdarzenie w prywatnym liście do swego przyjaciela Fliessa. Nie potrafił opisać tego podniecającego epizodu bez uciekania się do bezpiecznej, stwarzającej dystans łaciny. (Gay, 1989/2003, s.27).

Na uniwersytecie Freud interesował się filozofią i zoologią, jednak w końcu zwyciężyła medycyna, przede wszystkim psychiatria.

Zatem przez sześć lat pracował w laboratoriach badawczych, dzięki czemu w 1881 roku otrzymał tytuł doktora nauk medycznych. W tym okresie badań zajmował się ośrodkowym układem nerwowym ryb oraz gruczołami płciowymi węgorzy. Miał okazję uczyć się i pracować u największych autorytetów w Wiedniu. Wówczas poznał również swojego pierwszego współpracownika, Józefa Breuera.

Dopiero w 1882 roku opuścił zacisze laboratorium i zaczął pracę w szpitalu ogólnym. Poznał też swoją przyszłą żonę, Martę Bernays, i w ciągu dwóch miesięcy się zaręczyli – zarabianie na życie stało się więc jego priorytetem.

 

Studia w Paryżu

 

Przez 3 kolejne lata F. zdobywał doświadczenie na różnych oddziałach wiedeńskiego szpitala ogólnego. W tym czasie zainteresował się właściwościami kokainy i zaczął ją zażywać (jako środek pobudzający w chwilach przygnębienia lub relaksujący - w sytuacjach towarzyskich).

Odkrycie właściwości znieczulających narkotyku przypadło koledze F., któremu sam przedstawił tą koncepcję. Brak dowodów aby F. uzależnił się od kokainy ale jego namiętne palenie cygar (co musiało przyczynić się do powstania choroby nowotworowej) wskazuje na uzależnienie od tytoniu. F. twierdził, że palenie jest substytutem masturbacji.

W 1885r. dzięki swoim klinicznym publikacjom otrzymał stanowisko wykładowcy neuropatologii na Uniwersytecie Wiedeńskim. Korzystając ze stypendium, wyjechał do Paryża aby uczyć się pod okiem prof. neuropatologii, Charcota. F. cenił go za to, że poważnie traktował pacjentów, ich specyficzne zachowanie, ale także pokazał jaka ważna jest dla nieświadomości sugestia hipnotyczna oraz przywiązanie pacjenta do lekarza, co było później podstawą do rozwoju pojęcia przeniesienia. I na koniec F. dzięki Charcotowi skojarzył możliwość powiązania seksualności z nerwicą.

 

Pierwsze kroki w stronę psychoanalizy

 

F. powrócił do Wiednia, aby leczyć pacjentów za pomocą hipnozy. W 1886 ożenił się i otworzył prywatną praktykę aby zapewnić byt rodzinie. Przez kolejne 9 lat jego żona urodziła 9 dzieci. Ostatnie dziecko to Anna, która później objaśniała teksty ojca no i sama wiele wniosła do psychoanalizy- zapoczątkowała analityczną terapię dziecięcą.

Żona F. Marta, zajmowała się domem a rolę „doradcy” intelektualnego Zygmunta pełniła siostra jej Minna. W latach 90-tych, kiedy F. był osamotniony, to Minna była jego drugim powiernikiem (po lekarzu Fliessie). Przez wiele lat mieszkała z Freudami na stałe.

Jeśli chodzi o postać Fliessa, to kiedy Freuda krytykowano za jego nowatorskie poglądy, on dawał mu wsparcie i zrozumienie. Fliess zakładał seksualność dziecięcą i biseksualność wcześniej niż F., choć to F. pierwszy mówił że nerwice mają podłoże seksualne.

Później doszło do zerwania przyjaźni z Fliessem, jakich było niemało z innymi bliskimi towarzyszami, głównie na tle odmiennych poglądów.

Pierwsze rozstanie dotyczyło Breuera. F. podobnie jak Breuer wsłuchiwał się w to co mówił pacjent i powoli odstępował od hipnozy na rzecz techniki uciskania- trzymania dłoni na czole pacjenta i zadawania mu pytań na temat pochodzenia objawów.

Zauważył wtedy po raz kolejny dzięki pacjentom, że największy efekt przynosi słuchanie a nie zadawanie pytań. Tak powstała podstawowa zasada- metoda wolnych skojarzeń (pacjent mówi swobodnie bez cenzury) a terapeuta ma swobodnie podążać za tokiem myślenia pacjenta. F. również odkrył, że pacjent może stawiać opór wobec wolnych skojarzeń i to może oznaczać najistotniejsze wspomnienia, niedostępne jeszcze świadomości.

 

Znaczenie seksualności

 

W 1896 r. zmarł ojciec Freuda. Przemyślenia F. po autoanalizie nt związku z ojcem wpłynęły na jego podejście do kompleksu Edypa, jednak nie uważał że jego własne przemyślenia są uniwersalne i dotyczą każdego.

 

Skutki wojny

 

I. wojna światowa również wpłynęła na nauki Freuda. Przed 1915 r. bardzo dużo pracował klinicznie: do 8 godzin sesji dziennie a poza tym publikował różne prace o literaturze, prawie, religii, edukacji, sztuce, etyce, lingwistyce, folklorze, baśniach, mitologii, archeologii, wojnie i psychologii gimnazjalistów a także opisy przypadków klinicznych.

Ale mimo zajęć spędzał czas z rodziną, regularnie z nimi jadał, grał w karty, odwiedzał co tydzień matkę, chodził na spacery, bawił się, uczęszczał od czasu do czasu do opery. Wykładał, bywał na konferencjach. Co roku jeździł z rodziną w góry. Miał już prawie 60 lat.

Wszystko to popsuła wojna. Wszyscy jego trzej synowie poszli na front. Odwołano wiele kongresów, wielu znajomych poszło do wojska. Ponownie czuł się samotny jak w pierwszej dekadzie pracy analitycznej. Marnie zarabiał, skończył 60 lat i zbliżał się do wieku w którym miał umrzeć jak sam sobie przepowiadał. W tym czasie zainteresował się tematyką śmierci co było zapowiedzią powstania teorii dotyczącej popędu śmierci. Przez ponad 2 lata rodzina F. walczyła o przetrwanie, nie mieli żywności, opału a nawet papieru do pisania. Zachorował z żoną na hiszpankę, przez którą zmarło tysiące wiedeńczyków.

 

Żal, ból, śmierć

 

Od 1920 r. F. leczył tylko pacjentów szkolących się w analizie, zwłaszcza tych z zagranicy, ponieważ w ten sposób wspierały myślenie analityczne w swoich krajach. Poza tym takie osoby płaciły mu bardziej stabilną walutą. Poza nimi przyjmował dwóch pacjentów za darmo. Praca w tym czasie była też dla niego ucieczką od smutku z powodu utraty wielu bliskich osób. Między innymi zmarła córka F. Sophie, z której śmiercią nigdy się nie pogodził.

Jeśli mowa o śmierci to spośród wielu analityków będących pod wpływem prac F. tylko Melanie Klein zaakceptowała istnienie popędu śmierci, zajmując się głębiej tym popędem.

W literaturze piszą, iż zajmowanie się ideą śmierci przez F. miało związek z jego myślami o własnej śmierci, gdy pojawił się u niego nowotwór szczęki, ale nawet po diagnozie F. nie dopuszczał, że jego rak ma charakter złośliwy. W dodatku jego koledzy podtrzymywali go w takim myśleniu ukrywając prawdziwą diagnozę przed nim. Kiedy się później dowiedział o tym wściekł się.

Rok 1923 był bardzo przykry: śmierć wnuka, jego bolesne operacje grożące śmiercią, których w sumie było ponad 30.

Kiedy skończył 70 lat musiał od początku uczyć się mówić, z powodu powikłań zdrowotnych pogorszył mu się słuch, a mimo to nadal przyjmował pacjentów, tworzył nowe idee.

Wbrew swojemu lekarzowi Schurowi nie rzucił palenia swoich ulubionych cygar.

Zmagał się również z prześladowaniem Żydów przez nazistowskie Niemcy.

Starano się go wydostać z Wiednia przy pomocy znaczących osób choć przekonanie do tego człowieka już w podeszłym wieku, który spędził w swoim mieście 78 lat było niełatwe.

Ostatecznie przybył do Londynu w 1938 r. z córką Anną i tam w Wlk Brytanii spędził ostatni rok swojego życia, gdzie dziś znajduje się jego muzeum. Wtedy bardzo cierpiał choć humor go nie opuszczał.

Wtedy przypomniał swojemu lekarzowi pod którego opieką był przez 10 lat, że obiecał mu, że nie będzie musiał cierpieć. Schur podał mu wtedy przez najbliższe kilka dni morfinę.

F. zmarł 23.09.1939r.

 

Anna Freud

 

Przez ostatnie 20 lat życia F. najbliżej jego była córka Anna. Z wykształcenia była nauczycielką ale zainteresowała się profesją ojca i była jedną z pierwszych psychoanalityków dziecięcych. Była ojca sekretarką, asystentką, reprezentantką na konferencjach kiedy on nie mógł uczestniczyć z uwagi na wiek i chorobę.

Po śmierci F propagowała jego teorie i rozwijała własne, zwł psychologię ego i mechanizmy obronne. Zajęła się analizą dzieci i adolescentów.

Córka towarzyszyła mu również w chorobie, wykonywała zabiegi pielęgnacyjne.

Wydawałoby się że F. chce aby Anna bardziej się od niego odseparowała, ale zapewne wiedział, że niekoniecznie jego życzenie pokrywało się z nieświadomym pragnieniem aby została przy nim. Często nazywał ją swoją „małą dziewczynką”. Kiedy postanowiła się szkolić w analizie, to F. postanowił ją sam analizować. Analiza zaczęła się w 1918 r., trwała ponad 3 lata. W 1924r. rozpoczęła się ponowie i trwała rok. Jego wyjątkowo kontrowersyjne posunięcie przeczyło wszystkim ustanowionym przez niego samego zasadom.

Tak więc F. zdarzało się naruszać własne zasady techniczne.

Poza tym analizował też inne osoby znajome sobie lub spokrewnione w jakimś stopniu ze swoimi znajomymi.

Nie tylko on ale i inne znane osoby jak M. Klein, Jung prowadzili analizę na swoich bliskich.

 

Późniejsze badania

 

F. zajął się również psychologią grupy, ale także antropologią, krytyką biblijną. Jednak było to na poziomie jedynie spekulacji.

Kiedy zmarł przerwał pisanie „Zarysu psychoanalizy”- bardzo trudna książka dla czytelnika.

 

Popularność

 

Przez 10 lat po I wojnie światowej zaczęto dużo mówić o psychoanalizie. Mimo całej krytyki koncepcji F. jego nazwisko stało się powszechnie znane.

Niestety naziści spalili jego ksiązki w Niemczech, co skomentował, że w średniowieczu spalili by go na stosie. Nie zdawał sobie też sprawy, że wkrótce dojdzie do eksterminacji wielu znanych mu Żydów, przede wszystkim śmierci 4 z jego 5 sióstr.

 

W 1910 r. w jednym z artykułów sprzeciwiał się tzw. „dzikiej psychoanalizie” (czyli uprawianiu analizy przez osoby nie przygotowane do tego, które nie przeszły własnej analizy i nie stosują się do zasad analitycznych). Np w USA analizę można było stosować listownie. Jednak do 1920 r. zjawisko to jeszcze bardziej się rozpowszechniło ale równolegle rozwijał się ruch psychoanalityczny i tym bardziej starano się przestrzegać standardów analitycznych. W Międzynarodowym Towarzystwie Psychoanalitycznym dochodziło do zawziętych dyskusji kto może odbywać szkolenie analityczne spoza środowiska medycznego.

Jeśli chodzi o stanowisko F. w tej sprawie to uważał, że osoby spoza dziedziny medycyny mogą prowadzić analizę, gdyż się różni i od medycyny i od religii.

Największe rozbieżności było widać między poszczególnymi krajami. W St. Zjedn. tylko lekarze mogli się szkolić psychoanalitycznie.

Psychoanalizę i jej twórcę zaczęto szanować. W 1930 r. Frankfurt przyznał F. Nagrodę Goethego w dziedzinie literatury. Na 75-te urodziny dostał honory w środowisku medycznym w Wiedniu, odsłonięto tablice w miejscu jego narodzin a w 80-te ur. otrzymał list gratulacyjny z podpisami wielu pisarzy i artystów. Bardzo się cieszył, że porównywano go do rangi Newtona czy Darwina, ale też przeraził się gdy przedstawiciele Królewskiego Towarzystwa w Londynie przybyli osobiście do niego aby podpisał się w ich księdze.

A Anna Freud napisała porównując jakby z żalem do tych sytuacji że tylko jeden członek Brytyjskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego odwiedzał ich po przybyciu do Londynu- Winnicott.

 

Freud jako człowiek

 

Był troskliwy wobec swoich dzieci i wnuków i lubił z nimi przebywać. Kochał psy. Jeden nawet towarzyszył podczas sesji z pacjentami i rozpoznawał szybciej niż jego pan że jest koniec sesji.

Miał spokojne usposobienie, co potwierdzała Marta w jednym z listów do rodziny, iż ani razu przez 53 lata małżeństwa nie padło między nimi gniewne słowo.

Jednak Freud potrafił też wpaść w gniew, choć wzmianki o tym dotyczą tylko psychoanalitycznych debat. Gay zauważa też, że Freud czuł się o wiele lepiej, gdy mógł otwarcie dać wyraz swojej wściekłości (1989/2003, s, 195).

Poza tym długo żywił urazę do ludzi, którzy go (w jego odczuciu) zdradzili lub porzucili.

W różnych miejscach zwraca się też uwagę na jego pesymizm. Popadł czasem w przygnębienie, choć na ogół nie był człowiekiem skłonnym do depresji. Wszyscy biografowie opisują jego głęboki żal po śmierci członków rodziny, a zwłaszcza po śmierci córki Sophie i jej syna, a jego wnuka – Heinerle.

Gay stwierdza, że Freud był bardzo uporządkowany, ale jego opinie były sztywne. Zaciekle bronił pewnych podstawowych wersji ,,podstawowych zasad” psychoanalizy, jednak zawsze był otwarty na inne koncepcje (Gay. 1989/2003, s.166).

I myślę sobie, że właśnie dzięki jego uporowi do dziś przetrwała psychoanaliza i jest doceniana, bo możemy spróbować sobie wyobrazić, że jeśli ktoś tworzy coś nowego to zaraz znajdą się krytycy i antagoniści.

Jednak bez względu na swoje publiczne poglądy Freud nigdy nie był autorytarny w domu. Jego syn Martin, mimo że Freud nie akceptował jego pracy w wydawnictwie psychoanalitycznym, opisywał reguły obowiązujące w domu ojca jako liberalne: ,, Niczego nam nie nakazywano ani nie zabraniano, wszystkie pytania były dozwolone. Na każde rozsądne pytanie mogliśmy oczekiwać odpowiedzi albo wytłumaczenia ze strony rodziców, którzy traktowali nas zupełnie poważnie, jak równoprawnych partnerów”(Gay, 1989/2003, s. 167).

Niektóre cechy Freuda ujawniały się nie tylko w kontaktach osobistych, ale też w jego pismach.. Gay opisuje, że rozmowy z Freudem odznaczały się ,, wyjątkową klarownością i niespożytą energią. Używał wielu oryginalnych sformułowań. Zawsze miał w zanadrzu anegdoty, zwłaszcza celne żydowskie dowcipy, pamiętał mnóstwo stosownych urywków z poezji i prozy, dzięki czemu potrafił w niezrównany sposób zaskoczyć zarówno rozmówcę, jak i czytelnika”(Gay.1989/2003, s. 166).

Typowym przykładem poczucia humoru jest sytuacja, gdy przed wyjazdem z Wiednia Freud musiał podpisać oświadczenie, że nie był źle traktowany przez nazistów. Wykonał to polecenie, a pod spodem dodał komentarz: ,,Mogę każdemu w pełni polecić usługi gestapo”. Był to ryzykowny sarkazm, jednak nie został zauważony.

 

 

R. 2. Teoria Freuda

 

Nieświadomość

 

Pojęcie nieświadomych procesów psychicznych nie było odkryciem Freuda. On nadał temu pojęciu status formalny. Uważał, że jest miejsce, do którego świadomość wypiera i gdzie przechowuje treści nieakceptowane i czasami wyłaniają się one pod różnymi postaciami, aby znów przeniknąć do świadomości.

 

Marzenia senne

 

W każdym marzeniu sennym są wspomnienia z poprzedniego dnia lub z dzieciństwa. Marzenie senne jest również spełnieniem życzenia.

 

Dowcipy i przejęzyczenia

 

Są dowodem na to, że nieświadome procesy równie silnie przenikają do świadomości na jawie.

 

Wyparcie

 

Jedna z ważniejszych koncepcji F.

Wymaga zużycia dużej ilości energii.

 

Sublimacja

 

F. mówił, że energię psychiczną można skierować w stronę innego obiektu niż w wypadku wyparcia czy innych mech. obronnych. Energię tę można skierować w stronę literatury, sztuki, odkryć naukowych, poszukiwania wiedzy itp. (F. uważał, że zdolność do sublimacji jest przede wszystkim widoczna u homoseksualistów). Wątpił czy wykazują ją kobiety, zwłaszcza jeśli chodzi o kulturę czy tworzenie cywilizacji. Nie raz dawał odczuć, że kobiety są gorsze od mężczyzn.

 

Seksualność

 

O homoseksualizmie pisał, że nie jest powiązany z nerwicą a wręcz jest częścią normalnego rozwoju każdego człowieka.

Tak samo wypowiadał się o biseksualizmie, przez co miał problemy kiedy pisał o psychologii kobiety.

Zajął również stanowisko w sprawie seksualnego wykorzystania dziecka i twierdził, że rzeczywiście może dojść do takowego.

 

Freudowska teoria rozwoju

 

(Początkowo wymienił 3 fazy: oralną, analną, genitalną. Później dodał jeszcze jedną fazę między analną a genitalną- falliczną. Stwierdził, że kompleks Edypa pojawia się między fazą falliczną a genitalną.

Wymienia on kolejność pojawienia się stref erogennych- od ust, poprzez odbyt, aż do narządów płciowych.) Zgodnie z tym dla dziecka obiektem seksualnym jest jego własne ciało. Autoerotyzm jest więc jedną z ważniejszych cech życia seksualnego dziecka.

F. pominął tu rolę związku dziecka z rodzicami, choć wcześniej sugerował, że autoerotyzm jest próbą odzyskania bliskości z piersią matki.

(O wydalaniu pisał, że pomaga również wyrazić swój stosunek do dorosłych.)

W fazie genitalnej ośrodkiem przyjemności są narządy płciowe dziecka, choć już wcześniej stymulowano je podczas mycia czy kąpieli. F. wywnioskował, że to matka jest pierwszą osobą, która pobudza seksualnie dziecko i tym samym powstaje fantazja o „uwiedzeniu” (która później kieruje się w stronę ojca jako seksualnego uwodziciela z czasu dzieciństwa (1931b/1999, s. 386).

(Początkowo F. umiejscawiał fazę genitalną w dzieciństwie, a później w okresie dojrzewania. Między tymi okresami jest faza latencji (od 6-8 r. ż. i trwa do początku pokwitania). )

 

Struktura osobowości

 

Pojęcia chyba wszystkim znane jak: „ego”, „id”, „superego” pojawiły się w piśmiennictwie późno, kiedy F. miał już ponad 65 lat. Zygmunt stosował zwyczajne zaimki w jęz. niem. „ja”, „to”, „nad- ja”. Dopiero jego tłumacze zwrócili uwagę, aby sformułowania były bardziej quasi-naukowe.

 

R.3. Praktyka kliniczna Freuda

 

Napotkanie oporu

 

F. sporządzał zapiski z sesji zawsze tego samego dnia. Nie polecał pisania w trakcie sesji.

W innym miejscu sugerował również że im bardziej leczenie idzie pomyślnie tym mniejsza wartość naukowa. Miał tu na myśli, że jeśli analiza kończy się dość szybko to mniej wiemy nt nieświadomych procesów w psychice pacjenta.

Dla niego psychoanaliza była bardziej cenna jako sposób rozumienia człowieka aniżeli narzędzie terapeutyczne.

 

Przeniesienie

 

Był przystojny, postrzegany przez swoich uczniów jako silna osobowość.

Mocno podkreślał i popierał zdanie Junga oraz szkołę w Zurychu, która głosiła:

Każdy, kto podejmuje się prowadzenia analizy, powinien odbyć własną analizę u specjalisty […] każdy analityk, który odrzuca ten środek ostrożności […] może łatwo ulec pokusie projektowania wiedzy o sobie samym (którą zdobywa w wyniku niejasnych spostrzeżeń na swój temat) na naukę jako ogólnie trafną teorię.

(1912e/2002, s.38)

 

 

Granice i ograniczenia analizy

 

Freud podkreślał wewnętrzną motywację pacjenta do podjęcia leczenia i jego otwartość, bez nacisków aby analiza zmierzała w konkretnym kierunku.

Nie doceniał przydatności analizy w przypadku pacjentów chorych psychicznie. Z czasem okazało się, że był w błędzie: jego metodę stosowano przy psychotykach i pacjentach borderline.

Coraz więcej mówiło się, aby leczenie miało charakter długoterminowy w związku z czym pomoc uzyskiwało niewielu pacjentów. Dopiero po wielu latach powrócono do mniejszej częstotliwości i krótszych spotkań tak jak wcześniej to było.

To, że Freud później wydłużył analizę to być może dlatego, że skupił się na analizach szkoleniowych.

 

Zakończenie analizy

 

F. pisał w jednym ze swoich artykułów, że analiza tak naprawdę nigdy się nie kończy. Może się skończyć z powodu jakichś zewnętrznych trudności. Ale wszystkie analizy kończące się pomyślnie są w pewnym sensie nie dokończone. Uważał też, że analiza bardziej służy w przypadku jakichś urazów niż problemów natury konstytucjonalnej.

 

R.4. Ocena i krytyka

 

Krytyka Freuda i psychoanalizy

 

Graf: ”… W życiu prywatnym F. był troskliwy i wielkoduszny, jednak przedstawiając swoje koncepcje, pozostawał nieugięty i surowy. Gdy podważano jego naukę, gotów był zerwać z najbliższymi i najbardziej zaufanymi przyjaciółmi”. (1942, s. 471-472)

 

Freudowi zarzuca się, że część swoich teorii oparł na własnej autoanalizie a to nie może mieć charakteru naukowego. Niektórzy mówią, że jego koncepcje są związane z osobistą historią życia, więc tym samym są zniekształcone. Jedni wiążą np zainteresowania F. z relacją z matką, inni łączą jego krytykę religii z pochodzeniem.

Trzeba dodać, że choć często nie ustępował i nie potrafił zaakceptować, że ktoś podważa jego autorytet to był również gotowy przyznać się do błędu i zatolerować, że jego współpracownicy mają odmienny pogląd na daną sprawę.

Swój esej zaczął od przyznania się do pośpiechu, z jakim pisał o niektórych odkryciach.

 

Krytyka wewnętrzna: postfreudyści

 

Wśród terapeutów psychoanalitycznych i psychodynamicznych więcej jest polemiki co do zasad technicznych niż wśród osób nie pracujących analitycznie.

 

Fakt czy fantazja

 

Trzeba zaznaczyć, że F. zmieniał swoje poglądy, one dojrzewały, np. początkowo twierdził, że histeria wynika z uwiedzenia dziecka przez jednego z rodziców lub kogoś z rodziny, a następnie się z tego wycofał i odkrył, że symptomy histeryczne u pacjentów biorą się z fantazji a nie z realnych zdarzeń.

 

Krytyka feministyczna

 

Współczesna psychoanaliza odrzuciła koncepcje Feuda dotyczące kobiecej seksualności.

Niektórzy autorzy (m.in. Lehman 1983; Orgel, 1996) głoszą, że F. nie mógł zająć się psychologią kobiet, dopóki żyła jego matka. Matka zmarła w 1930r. Mówi się, że to nie przypadek, że esej F. nt seksualności kobiet został opublikowany w 1931r.

 

Zarzuty szkoły poznawczo- behawioralnej: to nie metoda naukowa

 

Freudowi zarzucano np że nie jest to metoda naukowa bo nie ma badań statystycznych o skuteczności terapii. On tłumaczył to trzema powodami: po1. statystyki są bezwartościowe, skoro poszczególne przypadki pacjentów się od siebie różnią; po 2 nie można ocenić skuteczności po krótkim czasie; po 3. wielu pacjentów chce zachować swą terapię w tajemnicy.

Nie ma zbyt wielu dowodów na skuteczność psychoanalizy bo po prostu brak badań na ten temat (Jacobs)

 

R. 5. Wpływ Freuda na psychoterapię i inne dziedziny

 

Każda osoba, która prowadzi terapię czy udziela pomocy psychologicznej korzysta w jakimś stopniu czy to z zasad czy z pojęć Freuda nie mając nawet tego świadomości. Posługują się pojęciami takimi jak: projekcja, rozszczepienie, wyparcie, przemieszczenie, zaprzeczenie, id, ego, superego, pojęcia opisowe takie jak: obsesja, histeria, zależność, wojeryzm, ekshibicjonizm, fetyszyzm itd.

 

Na koniec trzeba dodać, że nikt w świecie terapeutów i pomagierów nie osiągnął takiej popularności jak Freud i nie można jego ignorować bez względu na przekonania.